reklama
reklama

Powszechny podatek od deszczu? Co planuje rząd?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

AktualnościPodatek od deszczu to, mówiąc językiem urzędniczym, "opłata za zmniejszenie naturalnej retencji wód", czyli zapłata za zabetonowanie powierzchni i odprowadzanie z niej wody do kanalizacji publicznej.
reklama

Opłatę tą muszą wnosić właściciele nieruchomości, których duża część jest zabetonowana i przez to nie wchłania odpowiedniej ilości wody deszczowej czy wód roztopowych. 

reklama

Kto płaci za deszcz?

Obecnie płacą ją podmioty, które mają działki powyżej 3,5 tys. m2, których ponad 70 proc. jest zakryta nieprzepuszczającą wody powierzchnią (dachy, nawierzchnie utwardzone itp.) Podatek muszą więc płacić m.in. spółdzielnie, wspólnoty, mieszkaniowe, indywidualni właściciele dużych posesji, zakłady pracy czy szpitale. Z opłaty zwolnione są kościoły i związki wyznaniowe.

Gdzie idą pieniądze od deszczówki?

W myśl ustawy, 90 proc pieniędzy z opłat dostaje PGW "Wody Polskie" na działalność statutową, pozostałe 10 proc. trafia do gmin na inwestycje związane z gospodarka wodną.

W planach było obciążenie większości mieszkańców

Od dawna mówiło się, że rząd zamierza rozszerzyć podatek i podnieść jego stawki. Zmiany szły w kierunku obciążenia podatkiem właścicieli nieruchomości o wiele mniejszych niż dotychczas  - mianowicie o powierzchni od 600 m2, zabudowanych w 50 proc. W wyniku tych zmian ilość osób objętych podatkiem od deszczu wzrosłaby około dwudziestokrotnie. Nowe przepisy miały wejść w życie od początku tego roku. 

Jak to obecnie wygląda?

Jednak na razie temat ucichł - przepisy na razie się nie zmieniły. Prace nad nowelizacją prowadzi obecnie ministerstwo infrastruktury. Dziennikarze tygodnika "Wprost" zapytali przedstawiciela resortu, co dzieje się w sprawie zmian w podatku.

Prace nad projektem ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy są obecnie na etapie rozpatrywania (...) uwag, a także opracowywania raportu z konsultacji publicznych (...). – mówi Szymon Huptyś, rzecznik resortu infrastruktury.

Dopytywany przez dziennikarzy zdradza, że rząd rozważa wręcz rezygnację z rozszerzenia grupy osób objętych podatkiem.

Mając na uwadze liczne uwagi (...) zgłoszone w ramach uzgodnień międzyresortowych, konsultacji publicznych i opiniowania, a także w związku z sygnałami społecznymi (...), rozważana jest rezygnacja z przepisów przewidujących wprowadzenie zmian (w podatku – przyp. redakcji) – odpowiada Huptyś.

reklama

Wiele więc wskazuje na to, że podatek od deszczu na razie pozostanie bez większych zmian.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama